niedziela, 30 września 2012

kolorowe kredki

To zestaw przygotowany specjalnie dla córki sąsiadki, która przekazała moim dziewczętom  swój - już niepotrzebny - wózek dla lalek. Po raz pierwszy robiłam "kropeczki" z farby by nieco ożywić monotonne tło.



niedziela, 23 września 2012

Ostatnie letnie słoneczniki

Niespodziewanie w moich rękach znalazł się komplet starych naczyń, lekko pordzewiałych i ze zdartą gdzieniegdzie emalią. Postanowiłam nadać im nowy wygląd i w przyszłym roku wykorzystam je na balkonowe kwiaty. Słonecznikowy wzór świetnie pasuje mi do lata, które tego roku nie daje jeszcze za wygraną i od paru dni dzielnie walczy z jesienią.


Na początek herbaciany czajnik. Całość porządnie zrysowałam papierem ściernym, co pozwoliło mi pozbyć się rdzy i zmatowiło emaliowaną powierzchnię przed położeniem podkładu.


Kilkakrotne tapowanie różnymi odcieniami żółci w końcu ukryło ciemnoniebieską emalię i stworzyło niejednolite tło.



I jeszcze dzbanek, kanka, bańka, czy jak go tam ludzie nazywają w zależności od regionu. U nas mówi się dzbanek (albo po babcinemu dzbonek).


Najfajniejsze dzbankowe wspomnienie? W czasie żniw zabieraliśmy w nim kompot do pola. Ukryty we wnętrzu postawka dość długo trzymał temperaturę nawet w upalny dzień. Mama Kazia bała się, że przy ciągłym naszym częstowaniu albo wszystko porozlewamy, albo napuszczamy do środka paprochów (i robaczków). Odcinała więc kawałek słomy ze zboża, co się go akurat siekło, i wkładała przez małą dziurkę w pokrywce. To dopiero było prawdziwe picie przez słomkę:)



Gorzej, jak Cię z takim dzbankiem wysyłano do lasu na borówki. Oj sporo czasu minęło zanim umiałam go napełnić bez narzekania. A do tego każde stadium napełnienia dzbanka ma swoja odrębną nazwę. Samo dno ma co najmniej trzy (dziurkowane dno, dno i grube dno). Mamie Kazi, z wykształcenia matematyczce, najciężej było przyznać, że jednak istnieje coś takiego jak mniejsze i większe pół:)


Agnieszka

czwartek, 20 września 2012

Jesiennie

"Jesień idzie, nie ma na to rady". Ale zamiast myśleć o zimnych porankach, wczesnych wieczorach, deszczu  i kałużach można czerpać inspirację z otaczających nas barw. Jesień obfituje w całą gamę odcieni brązu, czerwieni, pomarańczy, żółci i złota. 
Na pierwszy rzut motyw, z którego miał powstać komplet świeczników, tylko jakoś ciężko było mi się do niego zabrać. Powstał za to komplet biżuterii, do którego wykorzystałam stare, brązowe korale.




Ponieważ zestaw bardzo szybciutko trafił do mojej cioci na spóźnione imieniny, wykonałam podobny, z węższą, delikatniejszą bransoletką.


A tutaj bardzo popularny motyw. Ma trochę za duży wzór jak na korale, ale świetnie oddaje kolory jesieni.




A ta serwetka trafiła do mnie z okazji którejś wymianki i zupełnie nie wiedziałam co z nią począć. Suche i surowe łąkowe kwiaty odżyły i złagodniały przy ciepłych brązach i beżach. Moja ulubiona.





A to już wariacja kolorystyczna rodem z lasu liściastego, czyli wesoła biżuteria w zdecydowanych żółciach, czerwieniach i pomarańczach. Rozweseli każdą szarugę:)






Agnieszka

wtorek, 18 września 2012

Wspomnienie wiosny

Jakiś czas temu zauroczyło mnie połączenie decoupage i filcu w postaci takich "mieszanych" korali. Te prezentowane poniżej powstały w prezencie dla pewnej cudownej osoby. Na specjalne życzenie były zielone, ale niestety zdjęcia nie oddają (a nawet nieco przekłamują) faktycznego koloru.




poniedziałek, 17 września 2012

Rozpakowujemy się...

Chcąc - nie chcąc sąsiadki z bloga sąsiedzkatwórczość.blox.pl musiały podjąć decyzję o wirtualnej przeprowadzce.

Jak to na nas - sąsiadki - przystało przeprowadziłyśmy się wspólnie i oto jesteśmy! :-) Właśnie rozpakowujemy się pod nowym adresem. Pewnie minie trochę czasu zanim się tu zadomowimy i poznamy wszystkie zakamarki nowego mieszkania - więc wybaczcie, jeśli odwiedzając nas zastaniecie bałagan. Mamy nadzieję, że będzie to bałagan twórczy :-)


Zapraszamy Was wszystkich: starych i nowych znajomych na małą parapetówkę. Poniżej prezentujemy zdjęcia naszych wybranych (drogą losową:-)) prac - więcej znajdziecie pod naszym starym adresem (niestety nie udało nam się zabrać ze wszystkim :-))



























Nasze pozostałe sąsiedzkie prace dostępne są pod starym adresem: www.sasiedzkatworczość.blox.pl